Hejj...
Tygodnie ciąży lecą jak
torpeda. Dopiero co się dowiedziałam, że nasza rodzina się powiększy, a
już mija drugi miesiąc. Te ostatnie dwa tygodnie minęły w bardzo szybkim
tempie. Było to za sprawą ogromu pracy zawodowej, niestety grudzień to u
nas sezon, do tego przygotowania świąteczne i dolegliwości. Jednak był
to fantastyczny czas, ponieważ uwielbiamy całą rodziną stroić dom i piec
świąteczne smakołyki.
Wigilia - jestem łasuchem i z
ogromną radością czekałam, aż będę mogła od tego dnia poprzez dwa
kolejne jeść ukochane śledziki, rybki, ciasta i wszystko to co wspólnie
przygotowaliśmy.
I tu niestety zonk.... mało co mogłam
jeść. Od mięsa niestety ciągle mnie odrzucało, jadłam jedynie sałatki,
ciasta nie tknęłam. Moje oczy jadły, zaś ja nie mogłam. Dalej dokucza mi
żołądek, to co mogę jeść danego dnia jem przez cały dzień. Jednak od
trzech tygodni chodzi za mną pizzzzza!!
Pora na dolegliwości:
Czuję,
że powoli się powiększam, widzę, że mam lekko zaokrąglony brzuszek,
chodź to dopiero drugi miesiąc. Osoba, która nie wie o ciąży nie zauważy
jej jeszcze. Mdłości i poranne wymioty nie codziennie ale są jeszcze
normą. Poranne godziny po prostu trzeba przetrwać. Zmieniła mi się
również cera, przy pierwszej ciąży też tak miałam. Drobne małe
krosteczki pojawiają się i znikają.
Do tego powoli dochodzi senność. Spać mogę już od 20, jak małe dziecko.
Miałam
już spotkanie z położną środowiskową. Jest to wspaniała kobieta, która
przyjechała do mnie do domu i będzie odwiedzać regularnie po wizytach u
lekarza i po porodzie. Przy pierwszej ciąży położna była tylko dwa razy
po porodzie i jej wizyta też nie była rewelacją.
Z Panią
Małgorzatą porozmawiałyśmy o wszystkim, powiedziała co mnie czeka przy
drugim cesarskim cięciu - niestety uprzedziła, że ból i rekonwalescencja
będzie gorsza. Niestety muszę nastawić się na to. Poboli i przestanie
:)
Czekam już co przyniosą kolejne tygodnie :)
Waga 51 kg
Obwód w pasie: 80 cm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz